Dziś znów coś namalowałem... Zapomniałem już ile można mieć z tego przyjemności. Arcydzieło to nie jest, ale widzę u siebie postęp, a to najważniejsze... Tym razem widok na miasteczko Chatillon-sur-Seine w Burgundii. Jest tylko jeden mankament - namalowane ze zdjęcia, a nie w plenerze, niestety...:)